Syn ulicy
Visión de conjunto
Object type: | obra |
Género: | tango |
Title in ISWC format: | SYN ULICY |
Title language: | pol |
Alternative title(s): | |
Fecha: | 1929 |
Composicíon: | probably free |
Letra: | probably free |
Compositor: | Jakub Kagan |
Letrista: | Andrzej Włast |
Object type | Quantity | info |
---|---|---|
Actuación | 0 | info |
Pista | 0 | info |
Video | 0 | info |
TIWC: | Z0999905666 |
staremelodie.pl work ID: | 1429 |
Letras
Syn ulicy, przeklęty apasz, zbój,
Który od najmłodszych lat
Postrach siał, rabował, kradł,
Aż w urocze sidła pięknej ulicznicy wpadł.
O nią stoczył ze zbirami krwawy bój,
Do spelunki swej sprowadził ją
I ociekając krwią, cicho szeptał on:
Dla ciebie pragnę żyć, dla ciebie też kraść,
Dla ciebie walczyć z całym światem,
Dla ciebie, gdy czas przyjdzie, zgodzę się paść
I schylić kark przed katem.
Ty jesteś wiarą moją i bóstwem mym,
Bez ciebie świat jest szary.
dla ciebie duszę zaprzedam swą,
Duszę hardą, duszę złą
Sprytna dziewka o licach pełnych kras,
Widząc, że zbój zna swój fach,
Pokonała w sobie strach
I udała miłość, choć jej serce - zimny głaz.
Wysyłała co noc po łupy go,
On choć się narażał, ale kradł.
Klejnoty znosząc jej, cicho szeptał tak:
Dla ciebie pragnę żyć...
Gdy apaszka już bogactw miała dość
Sprzykrzył jej się apasz-zbój,
Sprowadziła cały rój
Wywiadowców na melinę w ciemną noc.
Tam go skuli w kajdany podczas snu.
I na stryczek poszedł zbój po zgon.
Nie bacząc na jej śmiech, cicho szeptał on:
Dla ciebie chciałem żyć, dla ciebie też kraść,
Dla ciebie walczyć z całym światem,
Dla ciebie, gdy czas przyszedł, godzę się paść
I schylam kark przed katem.
Ty byłaś wiarą moją i bóstwem mym,
Bez ciebie świat był szary.
dla ciebie duszę sprzedałem swą,
Duszę hardą, duszę złą
Który od najmłodszych lat
Postrach siał, rabował, kradł,
Aż w urocze sidła pięknej ulicznicy wpadł.
O nią stoczył ze zbirami krwawy bój,
Do spelunki swej sprowadził ją
I ociekając krwią, cicho szeptał on:
Dla ciebie pragnę żyć, dla ciebie też kraść,
Dla ciebie walczyć z całym światem,
Dla ciebie, gdy czas przyjdzie, zgodzę się paść
I schylić kark przed katem.
Ty jesteś wiarą moją i bóstwem mym,
Bez ciebie świat jest szary.
dla ciebie duszę zaprzedam swą,
Duszę hardą, duszę złą
Sprytna dziewka o licach pełnych kras,
Widząc, że zbój zna swój fach,
Pokonała w sobie strach
I udała miłość, choć jej serce - zimny głaz.
Wysyłała co noc po łupy go,
On choć się narażał, ale kradł.
Klejnoty znosząc jej, cicho szeptał tak:
Dla ciebie pragnę żyć...
Gdy apaszka już bogactw miała dość
Sprzykrzył jej się apasz-zbój,
Sprowadziła cały rój
Wywiadowców na melinę w ciemną noc.
Tam go skuli w kajdany podczas snu.
I na stryczek poszedł zbój po zgon.
Nie bacząc na jej śmiech, cicho szeptał on:
Dla ciebie chciałem żyć, dla ciebie też kraść,
Dla ciebie walczyć z całym światem,
Dla ciebie, gdy czas przyszedł, godzę się paść
I schylam kark przed katem.
Ty byłaś wiarą moją i bóstwem mym,
Bez ciebie świat był szary.
dla ciebie duszę sprzedałem swą,
Duszę hardą, duszę złą