Tango Berlin
Przegląd
Object type: | dzieło |
Rodzaj: | tango |
Title in ISWC format: | POCALUNEK KOCHANKI |
Title language: | pol |
Alternative title(s): | |
[date]: |
Utwór: | probably free |
Tekst: | probably free |
Kompozytor: | Jakub Kagan |
Liryk: | Andrzej Włast |
Object type | Quantity | info |
---|---|---|
Przedstawienie | 0 | info |
[track] | 0 | info |
Wideo | 0 | info |
TIWC: | Z0999905568 |
staremelodie.pl work ID: | 1717 |
Teksty
Znały w nocy ją cudownie
Wszystkie knajpy i szynkownie
Gdy śpiewała przy gitarze
Gościom piosnki niosąc w darze
A nazajutrz co dzień szła przed cyrk
Tam, gdzie walczył jej torrero
Gdy czule witał się z nią
Brała usta, które drżą
Pocałunek kochanki
Niesie słodycz lub czasem zło
Lecz wieczory i ranki
Myślisz o nim i pragniesz go
I przymknąwszy powieki
Czujesz w sobie na wieki
Czar pieszczoty dalekiej
Gorącej, jak piekła dno
Pocałunek kochanki
Pachnie niby trujący kwiat
Pocałunek z altanki
Ten kupiony i ten, coś skradł
Życie ma niespodzianki
Nikt nie wie, kiedy weźmie ze śmiercią ślub
Lecz pocałunek kochanki
Za tobą pójdzie nawet w grób
Był motłochu ulubieńcem
Bohaterem i szaleńcem
Był zwycięzcą na arenie
Młody, piękny, jak marzenie
Ale wszystko ma na świecie kres
Zginął w walce jej torrero
Do grobu zabrał bez skarg
Całus jej pobladłych warg
Wszystkie knajpy i szynkownie
Gdy śpiewała przy gitarze
Gościom piosnki niosąc w darze
A nazajutrz co dzień szła przed cyrk
Tam, gdzie walczył jej torrero
Gdy czule witał się z nią
Brała usta, które drżą
Pocałunek kochanki
Niesie słodycz lub czasem zło
Lecz wieczory i ranki
Myślisz o nim i pragniesz go
I przymknąwszy powieki
Czujesz w sobie na wieki
Czar pieszczoty dalekiej
Gorącej, jak piekła dno
Pocałunek kochanki
Pachnie niby trujący kwiat
Pocałunek z altanki
Ten kupiony i ten, coś skradł
Życie ma niespodzianki
Nikt nie wie, kiedy weźmie ze śmiercią ślub
Lecz pocałunek kochanki
Za tobą pójdzie nawet w grób
Był motłochu ulubieńcem
Bohaterem i szaleńcem
Był zwycięzcą na arenie
Młody, piękny, jak marzenie
Ale wszystko ma na świecie kres
Zginął w walce jej torrero
Do grobu zabrał bez skarg
Całus jej pobladłych warg